Zastanawialiśmy się już nad trzema pierwszymi darami Ducha Świętego: mądrości, rozumu i rady. Dzisiaj myślimy o tym, co czyni Bóg. Nieustannie przychodzi On do nas, aby nas wspierać w naszej słabości i czyni to za pomocą specjalnego daru: daru męstwa, którego treść i znaczenie wychowankowie zgłębiali 28 lutego.
Każdy człowiek się boi. To normalne. Męstwo polega na tym, że człowiek potrafi być silniejszy niż strach. On ujawnia się wtedy, gdy przydarza ci się coś trudnego w szkole czy w domu. Jest jakaś trudna lekcja do zrobienia albo masz przebaczyć komuś, kto cię obraził. Przebaczanie jest czasem trudne, więc ja wtedy mówię: „Duchu Święty, sam nie dam rady, ale z Tobą wszystko jest możliwe”. I On wtedy daje dar męstwa. Czasem gdy przychodzi jakieś trudne zadanie, to ja bym się szybko schował pod kołdrę i powiedział: „Nie zrobię tego!”. Ale otrzymuję ducha męstwa i to robię. A gdy zrobię piętnaście pompek i wymiękam – Duch Święty mówi mi: „Szesnastą też dasz radę”. Wtedy nie poddaję się i robię ich siedemnaście… Męstwo widać w różnych momentach naszego życia – w trudnej relacji do kogoś, kto cię nie lubi, w miłości, podczas ćwiczeń lub nauki. Chodzi tu o męstwo w czynieniu dobra, gdyż czynić zło potrafi każdy tchórz. Duch Święty przypomina nam o tym, że odważni są ci, którzy nie boją się słuchać głosu sumienia, przyznawać do Jezusa i bronić swoich ideałów. Duch Święty dodaje nam odwagi w mierzeniu się z własnymi słabościami i lękami o przyszłość. Pomaga pokonywać trudności, stawiać sobie twarde wymagania, stanowczo bronić własnych marzeń, pragnień, ideałów i aspiracji. Nikt nie namówi do zła tego, kto ma odwagę powiedzieć samemu sobie stanowczo „nie!”, gdy przychodzi mu mierzyć się z własną słabością czy pokusą. Najbardziej odważni są ci, którzy najbardziej kochają, czyli stają się najbardziej podobni do Boga.
Dar męstwa dodaje siły, gdy nie wiemy co zrobić lecz decyzja wymaga od nas wiele wysiłku, na który nas nie stać. Uzdalnia do przeciwstawienia się pokusom czynienia zła, pozwala odważnie kroczyć drogą Ewangelii, za Jezusem. Skłania człowieka do podejmowania, mimo przeszkód i trudności wielkich rzeczy dla Pana Boga. Choćby to, że się nie zniechęcamy w czynieniu dobra, nie dochodzimy do wniosku, że nie warto robić dobrze, nie warto się starać, że to i tak nic nie da; nie tracimy ducha. Sprawia, że pokonujemy przeciwności pewnie, z siłą. Udziela nam wytrwałości, dopomaga w znoszeniu cierpień Jest to dar, który daje nam moc odrzucenia propozycji zła, i daje nam odwagę pójścia za propozycją dobra.
Wszyscy mamy pewnie doświadczenie sytuacji, w których najzwyczajniej w świecie zabrakło nam odwagi, choćby tej „cywilnej”, by coś zrobić, powiedzieć, czegoś odmówić, zaprotestować przeciw jakiemuś złu. Codziennie podejmujemy tysiące małych i większych decyzji. Chcielibyśmy wybierać dobrze, zgodnie z własnym sumieniem i być wiernymi tym dobrym decyzjom. Po to właśnie Pan wylewa na nas swego Ducha, który przychodzi z darem męstwa.
Drogi przyjacielu, czasami może nam grozić pokusa ogarnięcia lenistwem lub co gorsza przygnębieniem, zwłaszcza w obliczu trudów i doświadczeń życia. W tych przypadkach nie traćmy ducha, lecz przyzywajmy Ducha Świętego, aby wraz z darem męstwa zechciał dodać nam otuchy i przekazać naszemu życiu i pójściu za Jezusem nową moc i entuzjazm.